wtorek, 24 lutego 2015

My top short fashion films

Ostatnio przygotowuję nową kolekcję dla AleksLAB i wszystko co z nią związane. Szukam inspiracji, oglądam mnóstwo starych magazynów i filmów, ale tak na prawdę cała wizja jest już w mojej głowie. Teraz "tylko" pozostaje przelać ją na wymiar materialny. Papier i tkaninę.
Szukając inspiracji natrafiam na mnóstwo pięknych zdjęć. Uważam, że fotografia, szczególnie analogowa, to totalnie unikalna sprawa i zawsze będę jej wierna, ale od pewnego czasu moją uwagę przyciągają filmy modowe, promujące marki. 
Filmy modowe stają się coraz bardziej popularne, pewnych rzeczy nie da się przekazać za pomocą zdjęć, w filmach oprócz ruchomego obrazu docierają do nas jeszcze inne bodźce, takie jak muzyka, która według mnie jest niesamowicie ważna. Ważna w ogóle i ważna w przekazywaniu emocji. Bo w końcu o emocję tu chodzi, o określony styl życia, o nastrój - ubrania, przedmioty są tylko tłem.
Moje ulubione to te trochę inne, niekoniecznie glamour. Robione na stare, trochę przewrotne, z przyćmionymi kolorami. Ich nie obejrzycie w telewizji.



Moją niezaprzeczalną faworytką jest Kinga Burza i  między innymi jej film promujący markę Kate Spade. Ciepła muzyka, krótka nieskomplikowana i  śmieszna historia. Plus oczywiście piękne ubrania.


Kolejnym filmem, który trafia do mojego serca jest sprytna reklamówka Zary. Plus za nastrój i atmosferę. Oglądając ten film po prostu chcę z nimi zamieszkać! Polecam profil na Instagramie głównej bohaterki - Lucy Chadwick




Jigsaw - miłość totalna



Modowy nie do końca modowy film Jalouse Magazine


A Wy macie swoje ulubione filmy modowe? Czekam na Wasze perełki

2 komentarze:

  1. Bardzo klimatyczna sesja (chodzi mi o twoją kolekcję) i projekty też bardzo ładne (chociaż nie wszystkie w moim guście), ale wydaje mi się, że zdjęcia powinny być bardziej skierowane na ubrania, bo teraz nie są "najważniejszym" elementem fotografii, a to odwraca od nich uwagę. Nie zrozum mnie źle, nie chcę krytykować, tylko mówię, że chciałabym zobaczyć te ubrania "wyraźniej" ;)
    Też szyję, ale na razie dla siebie.
    Pozdrawiam!
    http://modoweopowiesci.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Hej! Dziękuję za konstruktywną krytykę:) Choć w pewnym sensie osiągnęłam zamierzony efekt, bo zależało mi, żeby nie była to typowa sesja skierowana na ubrania i sprawiająca bardziej wrażenie zrobionej "przy okazji":)
    Pozdrawiam :))

    OdpowiedzUsuń